Ostatnio zauważyłam, że po latach
walki z sobą coraz bardziej się lubię.
Formalnie rzecz biorąc mam wykształcenie artystyczne.
Ciągle mam nadzieję, że coś ze mnie jeszcze wyrośnie.
Medytować rozpoczęłam w latach osiemdziesiątych, nie przykładając się zbytnio do tego zajęcia. Cóż, młodość. A potem długa, smutna przerwa.
Po wielu latach, nagle, z dnia na dzień wróciłam do medytacji. Po prostu inaczej wówczas się nie dało. To był jedyny sposób, aby poradzić sobie w sytuacji, w której się wtedy znalazłam.
Od prawie czterech lat medytuję, od dwóch w grupie praktykującej w tradycji Toni Packer.
Najważniejsze jest, żeby praktykować.
Pisywałam jak dotychczas na tematy zawodowe, choć znalazł się też tekst z socjologii mody.
W zasadzie jestem Wodnikiem. I Kozą. Czy istnieje taki znak jak Mokra Koza, bo tak się właśnie widzę (lub Koza Pływająca)?
Tak, jest! Starożytnym tradycyjnym obrazem dla znaku Koziorożca jest kozioł z ogonem ryby lub delfina. (Odpowiedź Taraki.)