Co mogę zrobić? Zapewne nie więcej niż szerować tekst Daniela Petryczkiewicza z Krytyki Politycznej:
Bobry i wilki to symbole. Rząd Tuska poległ w kwestii ochrony przyrody.

Dalej, co ja o tym myślę:

* * *

Kto winien? KIM jest ten, kto temu winien? Kto jest winien naszym porażkom i krzywdom? Bo nie premier, który wygląda na osobę zaplątaną w rzeczy, których nie ogarnia i w sprawy, do których nie dorósł.

W bardzo dawnych czasach Marx (tak ten, Karl M. wraz z F. Engelsem) rzucił: winien jest Kapitalista. Później wielokrotnie rzucano: winna jest pewna niechrześcijańska mniejszość. Parę dekad temu rzucano: winni są Komuniści. Itp.

Niestety, tak działają nasze umysły. Póki WRÓG nie zostanie wyraźnie nazwany, póki etykieta nie zostanie naklejona, to najsłuszniejsze postulaty będą trafiać w nicość i obracać się w parodię. Tak jest teraz z postulatami ochroniarzy i klimatystów.

Będziemy przegrywać, póki nie będziemy mieli-znali-głosili IMIENIA WROGA. I póki tego imienia wroga nie będziemy naklejać na poszczególnych indywiduach wrogim naszej słusznej linii. Konieczne jest imię wroga, które obejmie ich wszystkich.

Bobry z Gazety.pl
(Foto z Gazeta.pl.)