2021-05-11
Czy można maile z Thunderbirda przeglądać tak, jakby były plikami pod Windows? Jeśli coś wiesz o tym, co piszę niżej, proszę odpowiedz.
Jest program pocztowy Thunderbird. Odbiera i nadaje maile. Te maile trzyma w plikach, które są dwóch rodzajów: pierwszy z rozszerzeniem „msf” i drugi bez rozszerzenia. Para takich plików zawiera maile z jednego folderu Thunderbirda. Przykład: (Inbox.msf, Inbox). Pliki .msf zawierają kody dla człowieka nieczytelne. Pliki bez rozszerzenia, średnio sto lub więcej razy cięższe od tamtych, są czytelne po ludzku i zawierają treści maili, które jednak nie są rozdzielone niczym widocznym: idą, jak leci. (Zawierają też kody MIME, PDF i inne.) Pliki te leżą głęboko ukryte w drzewie katalogów dysku, oto przykład:
C:\Users\User\AppData\Roaming\Thunderbird\Profiles\wkvjahlc.default\Mail\pop3.taraka-9.pl\Drafts
Problem jest taki:
Do różnych treści na dysku wchodzimy
przez nazwy plików. Masz listę plików w pewnym katalogu – są
wśród nich dokumenty doc, pliki tekstowe txt, grafikę jpg,
dokumenty przeglądarkowe html itd. Kiedy klikniesz na nazwę jednego
z tych plików, otwierasz go w odpowiedniej aplikacji.
Czy istnieje sposób, żeby maile spod Thunderbirda były dostępne na takiej samej zasadzie, jak pliki? Tzn. żeby istniała „pseudo-nazwa pliku” podobna do nazwy pliku, ale taka, że jak ją klikasz, to otwiera dany mail. Otwierana najlepiej nie w TB, który jest „ciężki”, tylko w osobnej „lekkiej” aplikacji? (Chociaż jeśli nie ma innego wyjścia, to mógłby od biedy być TB.)
To byłoby rozwiązanie optymalne.
Trochę mniej doskonałe, ale też dobre, byłoby takie, że:
Jest jakiś sposób, żeby skopiować
mail spod Thunderbirda do faktycznego pliku. Ten plik umieścisz w
odpowiednim katalogu. Kiedy klikasz na jego nazwę, otwiera się w
jakimś „lekkim” programie czytającym.
* * *
Wyjaśniam, po co się tym zajmuję i skąd wziął się problem. Prowadzę korespondencję mailową nt. astrologii z b. wieloma osobami. Używam Thunderbird. Wygodnie byłoby mieć maile od i do pewnej osoby trzymane w osobnym katalogu (pod Windows) jako łatwo otwieralne i łatwo czytalne („lekkie”) pliki. I w tym samym katalogu trzymać inne dokumenty dotyczące tej osoby, np. kosmogramy.
Jeśli coś wiesz o tym, co napisałem, proszę odpowiedz.
Komentarze:
2021-05-11 Wojciech Jóźwiak: Dodatkowy podproblem: konwersja bazy danych
Proponuję jeszcze podejście problemu od innej strony: jak (i czy w ogóle się da) przekonwertować firmową bazę danych Thunderbirda opartą na tamtych plikach dwóch rodzajów, na bazę danych bardziej zrozumiałą, czyli SQL?
2021-05-11 JSC: Nie znam Thunderbirda od strony technikaliów...
ale wydaje mi się, że przy takich programach warto spróbować zaatakować problem od strony dodatków np. już pobieżnym zajrzeniu na stronę z addonami znalazłem coś takiego:
2021-05-11 Wojciech Jóźwiak: Dzięki, JSC + Jak radzić sobie małym wysiłkiem
Dzięki, JSC. Zbadam. Najmniejszym wysiłkiem można zrobić coś podobnego, co pisałem wyżej, przy pomocy pewnej zwyklej (będącej w jawnym menu) funkcjonalności TB. Można użyć opcji "zapisz jako" dla 1 maila lub dla kilku wybranych-podświetlonych. Ta opcja zapamiętuje je we wskazanym katalogu. Jest to wprawdzie mnożenie bytów (wiąże się z powielaniem kodu na dysku) ale dobre i to.
2021-05-12 Piotr Paprocki: A może
2021-05-13 Wojciech Jóźwiak: mbox-viewer : dzięki
Dzięki, Pawle, zainteresuję (już się zainteresowałem) mbox-viewer’em. Pozdrowienia! :)