Zażądajmy od narodów mówiących językami, w których są „slav/slave” lub „slave/sklave”, aby zamienili swoje słowa o znaczeniu „niewolnik” na takie, które nie mają związku ze Słowianami i nas nie obrażają.
Niby każdy zna angielski i niby każdy
kiedyś natrafił na tę przykrość, że „Słowianin” w tym
języku jest Slav, a „niewolnik” jest slave.
Różnica jednej litery w dodatku niemej. Pierwsze słówko czyta się
[sla:v], drugie [sleiv]. Tak czy siak, pomylić je łatwo i trudno
spamiętać, czym się różnią. Czy native-speakers (i nie-native)
mylą się? Czy te dwa słowa leżą im w sąsiednich komórkach
mózgowej pamięci? Należałoby ich spytać. Czy ktoś pytał?
Badania robił?
Mniej znany jest fakt, że prawie we
wszystkich językach zachodniej Europy (zobacz zestawienie na
końcu!), a za nimi w językach używanych przez obie Ameryki,
Australię, południową Afrykę i znanych przez znaczną część
reszty ludności świata, Słowianin i niewolnik brzmią łudząco
podobnie. Tak jest we wszystkich (dosłownie) językach romańskich,
łącznie z prowincjonalnymi dialektami. Nawet u poczciwych Rumunów,
którym z racji sąsiedztwa i wspólnej historii powinni wykazać się
większą wrażliwością wobec otaczających ich Słowian. Tak jest
w prawie wszystkich językach germańskich, z chwalebnym wyjątkiem
islandzkiego, gdzie niewolnik ma prastare słowo þræll.
Utożsamianie Słowianina z niewolnikiem przeciekło też do języków
celtyckich, baskijskiego, maltańskiego i albańskiego. Oparli się
tej modzie Grecy i sława im za to.
Polichromia Zofii Stryjeńskiej z 1928 na Rynku Starego Miasta w Warszawie, zrekonstruowana.
Źródło: Wikimedia Commons.
Fragment nawiązujący do znaku Wodnika - w winiecie artykułu.
W większości przedmiotowych języków
odróżnia się jedno od drugiego literką/fonemem k:
niewolnik pisze się (ale czy mówi?) przez skl, Słowianin
przez samo sl. To skl niektórym (językom) sprawia
kłopot z wymówieniem, pewnie takich łamańców ich gardła nie
tolerują, więc owo skl zamieniają w eskla (w
niektórych romańskich i w baskijskim), eskra (w galicyjskim
z Hiszpanii), iskra (w sardyńskim), itd. Ale w angielskim ani
w skandynawskich tego różnicującego k nie ma i jedno z
drugiem (Słowianin z niewolnikiem) tym bardziej zlewają się w
jedno.
Tę wredną modę przyjęły też dwa
wymienione w Wikipedii języki sztuczne: esperanto i jego potomek
ido. Ludwik Zamenhof najwyraźniej nie czuł w tym miejscu problemu.
Skąd to się wzięło? Proste. We
wczesnym średniowieczu niewolników sprowadzano, kupowano, głównie
wśród Słowian. Raczej na potrzeby ówczesnych Arabów, bo jak się
wydaje, zachód Europy był za biedny, żeby u siebie niewolników
trzymać w większej liczbie. Ale narody zachodniej Europy dzielnie
brały w tym handlu udział jako pośrednicy i słówko się u nich
przyjęło. To tak, jakby w czasach handlu Afrykanami słowo Murzyn i
jego odpowiedniki w innych językach zmieniło znaczenie na
„niewolnik”. Przecież niewiele do tego brakowało.
Islandzki þræll
świadczy, że dawni Germanie mieli własne oryginalne miano na sługi
i niewolników; podobnie w łacinie niewolnik był servus
– dziwnym losu obrotem języki romańskie nie zechciały tego słowa
kontynuować.
Co tym
fantem zrobić? Powinniśmy, my, Słowianie, iść za ciosem śladem
Afro-Amerykanów. Tamci skutecznie wypleniają z angielskiego
paskudne obrażające ich słówka „nigger” lub „nigro”.
Powinniśmy zebrać się razem i w siłę – a siłę mamy niemałą,
jest nas jak donosi Wikipedia 317 milionów (kilkanaście razy więcej
niż Czarnych Amerykanów), reprezentuje nas 13 suwerennych państw,
oraz posiadamy (rękami jednego z tych państw) połowę głowic
jądrowych na Ziemi. Czując swoją siłę powinniśmy zażądać od
narodów mówiących tymi językami, w których są „slav &
slave” lub „slave & sklave”, aby swoich „niewolników”
nazwali inaczej. Tak! – Niech zamienią swoje słowa o znaczeniu
„niewolnik” na takie, które nie będą mieć związku ze
Słowianami i nie będą nas obrażać.
Tego
trzeba od nich stanowczo zażądać.
Nie
zastosują się? – Fachowcy od stosunków międzynarodowych niech wymyślą odpowiednie sposoby nacisku.
Niech dotrze do nich, że Słowianie mają swoje imię od sławy. I że dla nas to słowo jest jednym z najdumniejszych z dumnych. I nie pozwolimy go deprecjonować.
Słowianie |
Niewolnictwo |
Język |
Sllavët |
Skllavëria |
albański |
Slawen |
Sklaverei |
Alemannisch |
Slavs |
Slavery |
angielski |
Pueblos eslavos |
Esclavitut |
aragoński |
Pueblos eslavos |
Esclavitú |
asturyjski |
Eslaviar |
Esklabotza |
baskijski |
Slawn |
Sklaverei |
bawarski |
|
Sklaverezh |
bretoński |
|
Slaveree |
dolnoniemiecki |
Slaviske folkeslag |
Slaveri |
duński |
Slavoj |
Sklaveco |
esperanto |
|
Esclavitú |
estremadurski |
Slaves |
Esclavage |
francuski |
Pobos eslavos |
Escravitude |
galicyjski |
Pueblos eslavos |
Esclavitud |
hiszpański |
|
Sklaveso |
ido |
Slavaigh |
Sclábhaíocht |
irlandzki |
|
Slievri |
jamajski |
|
shkləferey |
jidysz |
Eslaus |
Esclavitud |
kataloński |
|
Isklaw |
keczua |
|
Esklavaj |
kreolski haitański |
|
Slavernie |
limburski |
|
Sklaverei |
luksemburski |
|
Skjavitu |
maltański |
|
Scrabatura |
mirandyjski |
Slavische volkeren |
Slavernij |
niderlandzki |
Slawen |
Sklaverei |
niemiecki |
Slavere |
Slaveri |
norweski (bokmal) |
Slaviske folk |
Slaveri |
norweski (nynorsk) |
|
Esclavatge |
oksytański |
|
Sklabitut |
papiamento |
Slav |
S-ciavitu |
piemoncki |
Eslavos |
Escravidao |
portugalski |
Slavi |
Sclavie |
rumuński |
|
Iscravidade |
sardyński |
Slavs |
Sclavery |
scots |
|
Schiavismu |
sycylijski |
Slaver |
Slaveri |
szwedzki |
Slavi |
Schiavismo |
włoski |
Slaven (folk) |
Slavernij |
zachodniofryzyjski |
Na podstawie Wikipedii. Nie wyciągałem z alfabetów nie-łacińskich.
Ponieważ słowa o znaczeniu „Słowianie” okazały się trudniej
seryjnie dostępne niż te o znaczeniu „niewolnictwo”, nie
wszystkie wkleiłem, dlatego puste miejsca w tabeli. Kolumna „język”
stoi po prawej, ponieważ nie znalazłem edytora, który przestawia
kolumny.
Pogrubione języki państwowe, podkreślone międzynarodowe, pochyłe sztuczne.
Komentarze:
1.
2020-09-27 14:50:51.
JSC :
Jakoś mi takie batalie językowe nie leżą...
a podczepianie się pod kwestie czarnej skóry to może przynieść więcej złego niż dobrego... Przecież nikt nie będzie wnikał czy u na słowo murzyn ma znaczenie neutralne czy nie tylko będzie nas zmuszał do dużo mniej ergonomicznego Afrykanina.
Już prędzej prawo do pretensji mają Eskimosi, którzy w niektórych środowiskach są przerabiani na gorszy sort Amerykanów... chociaż można też trafić na słowo mośki. A do tego swego czasu na Zachodzie kręcili aferę o dredy Tokarczuk, które rzekomo były przywłaszczeniem kulturowym... ciekawe, że nikt w tym kontekście nie czepia się o Halloween.
A jak już przekazywać sterowanie językiem poprawności politycznej to trzeba też przemyśleć takie kwestie jak:
- Skoro słowo Szwab ma bliskie znaczenie do słowa Szkop to jak mamy nazywać mieszkańców Szwabii?
- Jak Brytyjczycy mają nazywać republikanizm skoro im to słowo kojarzy się z terroryzmem irlandzkim?
A przepraszam bardzo, słowo "nigger" nie jest jednoznacznie "obrażające", ani na pewno nie jest wypleniane przez amerykańskich Murzynów. Obraźliwość słowa "nigger", zależy od tego kto je wypowiada, białemu nie wolno, wtedy jest obraźliwe, chyba że otrzymał od Murzynów w których obecności je wypowiada pozwolenie. Samym Murzynom za to, wolno nazywać siebie "nigger" i nie poczytują tego za obrazę; jest wręcz celebrowane przez część, jako symbol przynależności do ichniej wspólnoty. Są słowa jednoznacznie obraźliwe w języku angielskim, "coon", "sambo" i "jigaboo", których już nawet Murzynom nie wolno używać.
3.
2020-09-27 15:04:31.
JSC :
A zatem mamy doczynienia...
z tzw. przywłaszczeniem kulturowym.
4.
2020-09-27 15:07:44.
Tomasz Wasyłyk :
Not mad at Eminem to say ’nigga’, cause he’s my ’nigga’.
Załączam na dowód materiał muzyczny Nasa, najwybitniejszego barda Murzyńskich ghett.
https://youtu.be/zITGYaugkxs?t=174
Podoba mi się manifest.
Warto dodać, że chyba nie jesteśmy też eksporterem żeńskich narządów płciowych i ubijaczek masła... Jak na linkowanym teledysku:
Rozumiem, że nie mamy większych zmartwień?
Czasem warto uważnie przyjrzeć się mniejszym zmartwieniom, ponieważ ich przykład pozwala lepiej widzieć zmartwienia większe.
Jestem jak najbardziej za.
To dobrze, bo do mnie np doszedł komunikat kierujący na -> https://zasobygwp.pl/www.wojciechjozwiak.pl/slavs i przekierowywało na 404 Not Found.
Powyżej napisałem oględnie, sugerując, że są poważniejsze sprawy, którymi się należy zajmować. Teraz, pozwólcie, prosto z mostu: w moim odczuciu jest to inicjatywa niepotrzebna, a nawet dla mnie trochę żenująca. Zdradza naszą niepewność co do tego, czy aby może jednak jesteśmy niewolnikami? W każdym razie ja się nie przyłączam.
Piotrze, zalicz ten felieton do poetyckiej licencji. W różnych językach dzieją się dziwne rzeczy, np. nasze słowo (z łaciny, od castra, ufortyfikowany obóz wojskowy) kościół wygląda tak, jakby pochodziło od „kości”, co kiedyś Czesław Białczyński poetycko spożytkował mityzując, że nasze (tzn. pogańskie) chramy-kościoły tak nazwane, bo na fundamentach z kości je wznoszono. Z kością skojarzyło się też nam słówko kostyczny i chyba większość Polaków odbiera to słowo jako „kościsty” lub „skostniały”, nie zaś poprawnie z greckiego jako złośliwy. Do tej serii należy nasz ksiądz, który od tego samego germańskiego rdzenia, co niem. König, ang. king. Czy to coś znaczy? W niemieckim słowo Traum (sen) wygląda/brzmi łudząco podobnie jak trauma (greckie, ale wintegrowane do niem. tak samo jak do pol.: uraz, rana). Czy to by znaczyło, że ich sny-marzenia kończą się traumami? Niem. tot (martwy) lub der Tod (śmierć) z kolei podobne do total i totalitaryzm – które z łac. totus cały. Biorąc pod uwagę, że w jakimś stopniu nie tyle my myślimy w języku, co język myśli nami, to warto mieć wyczulone ucho na takie zbieżności.
Prócz tego przy pomocy tego felietonu i komentarzy do niego badam
pole semantyczne pojęcia "Słowianie", tak jak jest rozumiane ogólnie. Taraka kiedyś miała w podtytule
"Astrologia, szamanizm, Słowianie" i jednym z tematów tamtego serwisu
było badanie korzeni. Moje przypuszczenia okazały się
potwierdzać: z sensu "dostojni choć zapomniani przodkowie warci
przywrócenia" -- pole semantyczne przesunęło się w stronę turbo-Słowian i
patriarchalnego seksu. Chociaż może poza tą rubaszną powłoką jakieś
autentyczne tęsknoty wciąż trwają?
Przy okazji:
Wysyłanie powiadomień w emailach przywróciłem, ale maile dostają tylko
osoby, które wcześniej brały udział w dyskusji czyli napisały komentarze
do danego tekstu. Oraz oczywiście mają włączona opcję powiadomień,
którą można wyłączyć na stronie "
Status".
(Sprawdź proszę, czy adresy stron w mailu się otwierają.)
13.
2020-09-29 21:36:52.
smoczyca :
przeprosiny
W dwie słowie chodziło mi o TO, że "źródłosłów" nie jest obecnie centrum cywilizacji euroatlantyckiej
Wstaliśmy z kolan żeby walnąć łbem w sufit/taka jest sytuacja!
Pozdrawiam All
Włoskie ciao ("cześć") wzięte jest z dialektu (z języka?) weneckiego, w języku ogólnowłoskim brzmiałoby schiavo czyli dosłownie "niewolnik", tu w znaczeniu raczej "sługa" ("sługa pana doktora" -- z Lema, Cyberiada), co zastąpiło łacińskie servus, przecież też używane u nas i gdzie indziej jako zdawkowe pozdrowienie.
Podaję jako przyczynek do tego, jak głęboko to pomieszanie Słowianin/niewolnik wrosło w języki.
("Hej bracia wilki brońcie się" -- Kaczmarski.)
15.
2020-09-30 09:07:01.
Wojciech Jóźwiak 
:
Wystawienie na nieoczekiwane propozycje
Przy okazji dodam, że Czytelnicy (Obserwatorzy) bloga WJ podobnie jak dawniej Taraki muszą wiedzieć, że są wystawieni na nieoczekiwane propozycje, które mogą zakłócać ich percepcję świata.
Jak przykład polecam z Taraki sprzed 8 lat:
Oczywiście to, co tam napisałem, to utopia, nikt tego nie zrobi jak przez 75 lat nie zrobił, ale niepokój (brak spokoju) pozostawia.
16.
2020-10-05 22:58:39.
Piotr Iwiński 
:
To chyba uwarunkowanie historyczne.
Igor Witkowski w swojej najnowszej książce "Prawdziwe źródła Polski" pisze, że podobieństwo słów "Słowianin" i "niewolnik" nie jest przypadkowe. Potwierdza to, co pisze Wojtek, że "
We wczesnym średniowieczu niewolników sprowadzano, kupowano, głównie wśród Słowian." Skoro, te dwa pojęcia są tak bardzo mocno utrwalone w świadomości społeczeństw europejskich (i nie tylko europejskich), to nie wiem, czy jakakolwiek walka o zmianę, o która apeluje Wojtek, ma sens.